Szef irańskich sił Quds odwiedził Bejrut, aby omówić ryzyko potencjalnej wojny Izraela z Hezbollahem, która może poważnie zaszkodzić Libanowi. Esmail Qaani spotkał się z przywódcą Hezbollahu Hassanem Nasrallahem, który zapewnił Qaaniego, że nie chce, aby Iran został wciągnięty w wojnę z Izraelem lub Stanami Zjednoczonymi i że Hezbollah będzie walczył samodzielnie.
W izraelskich atakach zginęło dotychczas ponad 200 terrorystów Hezbollahu i około 50 cywilów w Libanie, podczas gdy w atakach z Libanu na Izrael zginęło kilkunastu izraelskich żołnierzy i sześciu cywilów.
Izraelski minister obrony Yoav Gallant wskazał w lutym, że Izrael planuje nasilić ataki, aby zdecydowanie usunąć terrorystów Hezbollahu z granicy w przypadku zawieszenia broni w Gazie, choć pozostawił drzwi otwarte dla dyplomacji.
Przeczytaj również: Asghar Farhadi został oczyszczony z zarzutów o plagiat filmu „Bohater”